Jedyny problem miałam z przymocowaniem tego twista dookoła kucyka, ale jakoś mi to w końcu wyszło i trzymało się póki byłam w pracy, ale pod koniec dnia kucyk zamieniłam na koka, bo twist się trochę poluzował i musiałam go podpiąć, więc kok wydawał mi się dobrym rozwiązaniem.
Oto co mi wyszło:
I jak wam się podoba?
Próbowałyście taką fryzurkę?
.jpg)
Fajne :) Ja się nie umiem tak czesać. Czasami nawet zwykły kucyk mi nie wychodzi ;P Jak mnie natura kiedyś córką obdarzy to będzie biedne dziecko...
OdpowiedzUsuńMiałam robioną taką fryzurkę na imprezę, tylko była ozdobiona filcowym kwiatkiem ;]
OdpowiedzUsuńMi sie bardzo podoba :)
Rewelacyjna!:)
OdpowiedzUsuńAle sama jestem kiepska we fryzurach:D
super, cieszę się, że wypróbowałaś ;)
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbowac ;)
OdpowiedzUsuń